Komputery ze współczesnym światem

Wystarczy schematy wyposażenia lamp. Magazyn Praktycznej Elektroniki Datagor

Zostało to opracowane gdzieś pod koniec lat 80-tych. Przez ten czas sprawdził się jako godny i wszechstronny: nadaje się zarówno dla miłośników wysokiej jakości dźwięku (skomponowałem dla siebie), jak i dla muzyków potrzebujących mocy.

Krótkie wprowadzenie liryczne. Swego czasu dużą popularnością cieszył się wzmacniacz opublikowany w czasopiśmie „Radio” w 1972 roku. Powtórzyłam również ten schemat. Jego wady są znane wielu, którzy je powtarzali: niska liniowość, słaba stabilność przy niskich częstotliwościach, niewystarczająca stabilność przy wysokich częstotliwościach (dlatego wprowadzono do obwodu klimatyzator korekcyjny), wąski zakres częstotliwości i coś jeszcze, czego mi brakuje nie pamiętam teraz. A co najważniejsze, dźwięk pozostawiał wiele do życzenia.

W domu nie mogłem tego znieść: moje uszy nie są oficjalne :) Pierwszą rzeczą, od której zacząłem modernizację, była wymiana wyjścia trance. Zmiany wprowadzone w transie wyjściowym zasugerowały się same - dokręć połączenie uzwojeń informacja zwrotna(ultraliniowy) z pozostałymi uzwojeniami, co zmniejsza Kg przy wyższych częstotliwościach i poprawia charakterystykę częstotliwościową i fazową stopnia wyjściowego. W wersji, którą zastosowałem w nowym projekcie, udało się poszerzyć zakres częstotliwości, zwiększyć stabilność HF i obniżyć impedancję wyjściową. Dźwięk wyraźnie się poprawił, ale teraz cały projekt obwodu (klon tak zwanego „obwodu Williamsona”) zaczął wydawać się naciągany w Hi-Fi - zrobiono to jakoś „z głową”, słabe ogniwo pozostało słaba stabilność z OOS przy częstotliwościach podczerwonych, zwiększone zniekształcenia nieliniowe i częstotliwościowe (szczególnie przy HF).

Dalsza poprawa spowodowała całkowitą rezygnację z tego schematu. Wypróbowano wiele różnych rozwiązań obwodów. Próby znalezienia najlepsza opcja doprowadziło do rozwiązania, które proponuję. Na wejściu zastosowałem cascode UA o dużej liniowości, następnie kaskadę z odwróconą fazą z podzielonym obciążeniem, która ma największą liniowość. Jednocześnie podłączyłem je bezpośrednio, żeby zredukować przesunięcia fazowe w torze sygnału. Na wyjściu pozostał jednak znany ultraliniowy stopień wyjściowy z niewielkimi zmianami (w celu ułatwienia konfiguracji i zwiększenia stabilności) oraz, jak już wspomniano, z ulepszonym transem wyjściowym. Na schemacie umownie podzieliłem stopnie wstępne, czyli wiązkę triod, na których właściwie polega moja wiedza ;), oraz stopień wyjściowy, zamiast którego można podłączyć dowolny, odpowiedni. Przy prawidłowo wykonanym i wyregulowanym wzmacniaczu maksymalne amplitudy na siatkach sterujących lamp wyjściowych powinny wynosić co najmniej 80 V przy obciążeniu 47k. Umożliwiło to pełne napompowanie 6P45S. A co ważne, schemat, mimo wszystkich swoich zalet, okazał się jeszcze prostszy niż ten, z którego musieliśmy zrezygnować.

W rezultacie powstał wzmacniacz o brzmieniu, które (przy odpowiednich środkach) śmiało można zakwalifikować do hi-endu ;) Wzmacniacz jest absolutnie stabilny, dzięki czemu można go używać zarówno z głębokim OOS-em, jak i bez niego - zapewnia liniowość wszystkich stopni niskie zniekształcenia i otwarta pętla OOS.

Z dwóch 6P3S udało mi się uzyskać >150 W, z dwóch 6P45S - >220 ;), a w wersji z prądami sieciowymi (szczególnie dla muzyków) - 400 W mocy szczytowej! Ale ten diagram już wyraźnie różni się od podanego.

Szczegółowych parametrów wzmacniacza nie jestem w stanie w tej chwili podać - dawno go nie mierzyłem. Dla tych, którym potrzebny jest dźwięk, a nie parametry, podałem wystarczającą ilość informacji do powtórzenia, a jeśli to naprawdę konieczne, mogę (aczkolwiek dużym kosztem) je ponownie zmierzyć. Prawdopodobnie wypróbowałbym to dla magazynu. I tutaj to zrobi :o)

Jeśli chodzi o konfigurację, jest ona prosta:

  1. zmontować standardowy schemat pomiaru parametrów;
  2. wyłącz OOS;
  3. włącz zasilanie i rozgrzej katody;
  4. rezystory R10 i R11 ustalają prądy spoczynkowe wyjścia. lampy 30...60mA (0,06...0,12V na katodach), ale zawsze identyczne;
  5. bez podawania sygnału na wejście regulatorem R2 ustawiamy katodę bass-refleksu na 105V;
  6. podawaj sygnał na wejście, aż napięcie obciążenia osiągnie 15 woltów (dla wariantu 6 omów);
  7. rezystor R9 ustawia minimum 2. harmonicznej na wyjściu;
  8. przywróć OOS (opcjonalnie).

Punkt 7 można pominąć, jeśli zastąpisz R8 i R9 jednym z rezystancją 12k (może to nawet w żaden sposób nie wpłynąć na jakość, szczególnie w przypadku OOS).

Do zasilania wzmacniacza potrzebne były dodatkowe napięcia: 410V (10mA/kanał) i stabilizowane 68V (b/t). Diagram przedstawia jedną z możliwości ich uzyskania spośród dostępnych. Tutaj możesz to zrobić na różne sposoby. Na przykład mam źródło pośrednie. +220V do zasilania przedwzmacniacza, więc dostałem +68 jako dzielnik.

Swego czasu program był owiany tajemnicą handlową :). A teraz proszę – niech spróbuje każdy, kto ma ochotę. Powtarzam, kombinacja UN-FI jest uniwersalna i można nią sterować różnymi stopniami wyjściowymi PP (trioda, pentoda, klasa A, AB). W każdym konkretnym przypadku może zaistnieć konieczność ponownego obliczenia niektórych elementów, co jest bardzo łatwe. W ten sposób mogę pomóc potrzebującym.

P.S: Wzmacniacze Priboy dobrze nadają się do takich modyfikacji – jakość ulega zauważalnej poprawie.

Lista radioelementów

Przeznaczenie Typ Określenie Ilość NotatkaSklepMój notatnik
Lampa radiowa6N1P2 Do notatnika
Lampa radiowa6P45S2 Do notatnika
C1, C5, C6 Kondensator1 µF3 Do notatnika
C2 Kondensator elektrolityczny47 µF1 Do notatnika
C3 Kondensator0,1 µF1 Do notatnika
C4 Kondensator0,047 µF1 Do notatnika
R1 Rezystor

220 kiloomów

1 0,5 W Do notatnika
R2, R9 Rezystor trymera.4,7 kOhm2 Do notatnika
R3 Rezystor

100 omów

1 0,5 W Do notatnika
R3 Rezystor

100 kiloomów

1 2 W. Przez pomyłkę w obwodzie dwa rezystory noszą nazwę R3 Do notatnika
R4 Rezystor

2 MOhmy

1 0,5 W Do notatnika
R6 Rezystor

1 MOhm

1 0,5 W Do notatnika
R7 Rezystor

12 kiloomów

1 2 W Do notatnika
R8 Rezystor

10 kiloomów

1 0,5 W Do notatnika
R10, R11 Rezystor trymera22 kOhm2 Do notatnika
R12, R13 Rezystor

47 kiloomów

2 0,5 W Do notatnika
R14, R15 Rezystor

1 kOhm

2 0,5 W Do notatnika
R16, R17 Rezystor

22 kOhm

2 1 W Do notatnika
R18, R19 Rezystor

2 omy

2 2 W Do notatnika
R20 Rezystor

2,7 kOhm

1 1 W Do notatnika
R21, R22 Rezystor

68 omów

2 2 W Do notatnika
Rozładowarka 1

Od dawna jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że zewsząd otacza nas mikroelektronika i technologia tranzystorowa. W telewizorach, odtwarzaczach, amplitunerach, magnetofonach wszędzie słyszymy dźwięk w głośnikach, wzmacniany przez specjalne mikroukłady, które zasilane niskim napięciem wytwarzają bardzo głośny dźwięk.
Ale nie tak dawno temu - kilkadziesiąt lat temu po prostu pojawiły się te same wzmacniacze tranzystorowe, a potem mikroukłady. Fashionistki z dumą nosiły odbiorniki zasilane specjalnymi bateriami – anodowymi i do żarówek – to był wtedy po prostu cud, że można było odbierać i słuchać radia w drodze.
Lampy były bardzo rozpowszechnione. Kina posiadały potężne wzmacniacze lampowe, których moc wyjściowa wynosiła najczęściej dwie lampy G-807, 6R3S lub rzadziej GU-80.
Oraz słynne mobilne instalacje filmowe „KINAP” wykonane w Odessie na napięcie przemienne 110 V, które były zasilane ze standardowej sieci przez autotransformator, na wyjściu wzmacniacza znajdowały się słynne lampy 6P3S - lampy stosowane w domu- robił nadajniki na fale średnie i było kilka drobiazgów, żeby to zrobić, mając także odbiornik z lampą, mikrofon i rozpiętą na podwórzu antenę przewodową, za pomocą której można było komunikować się bezprzewodowo ze znajomym z sąsiedniej ulicy .
Ale czas mijał i pojawiły się nowe urządzenia elektroniczne, które zaczęły powoli wypierać lampy, ale nie jest jeszcze możliwe całkowite zastąpienie lamp tranzystorami, ponieważ lampy mają przewagę w postaci potężnych kaskad wyjściowych nadajników i technologii radarowej, niemniej jednak proces techniczny posuwa się do przodu.
Co przyciąga wzmacniacz lampowy??
Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest wysoka jakość odtwarzanego dźwięku. Wzmacniacz charakteryzuje się przede wszystkim niskimi zniekształceniami i dużą szybkością narastania sygnału.
Co się stało dobry system? Według Aleksandra Czerwiakowa „wkładają płytę i jej nie słychać, im lepszy wzmacniacz, tym gorzej ją słychać”, czyli muzykę słychać w najdrobniejszych niuansach, każdy instrument jest muzyka wokół ciebie, połączyłeś się z nią i nic innego nie istnieje, nervano.

Obwody wzmacniacza pazurowego

Schemat budowy
Zgodnie ze schematem konstrukcyjnym wzmacniacze można podzielić:
1. głównie single-ended lub push-pull - w stopniu wyjściowym ULF stosuje się jedną lub dwie lampy w tzw. połączeniu push-pull. W wersji push-pull możliwe jest uzyskanie większej mocy na wyjściu, m.in dobra jakość odtwarzany niezniekształcony sygnał.
2. Wzmacniacze mono lub wzmacniacze stereo.
3. Jednopasmowy lub wielopasmowy, gdy każdy wzmacniacz odtwarza własne pasmo częstotliwości i jest ładowany do odpowiedniego system dzwiękowy- głośniki.
Wzmacniacz składa się z kilku następujących po sobie stopni, zazwyczaj:

  • przedwzmacniacz, czasami nazywany wzmacniaczem mikrofonowym;
  • etap amplifikacji;
  • przekaźnik;
  • bass reflex (dla wersji push-pull);
  • sterownik (do sterowania potężnymi stopniami wyjściowymi);
  • stopień wyjściowy z obciążonym transformatorem;
  • obciążenie - system nagłośnienia, głośniki, słuchawki;
  • zasilanie na różne napięcia: żarnik 6,3 (12,6), napięcie anodowe 250 V (300 V i wyższe w zależności od lamp zastosowanych w stopniu wyjściowym);
  • obudowa (metalowa obudowa), ponieważ transformator jest ciężki, a w obwodzie są co najmniej dwa - moc i moc wyjściowa.

Pokazano schemat wzmacniacza lampowego. Wzmacniacz wejściowy na pentody, lampa ECF80 (6BL8, 6F1P, 7199), trioda 6AN8A, stopień wyjściowy na tetrodzie wiązki KT88 lub KT90 lub EL156, kenotron 5U4G jako prostownik. Transformator wyjściowy do wzmacniacza lampowego typu single-ended Tanso XE205. Transformator mocy w uzwojeniu anodowym posiada odczepy przełączające w zależności od zastosowanej lampy wyjściowej.
Podstawowy specyfikacje rurka ULF, w nawiasie przykład - parametry wzmacniacza na słynnej lampie 300B.
Moc - W, przy obciążeniu w omach. (20)
Odtwarzalne pasmo częstotliwości - Hz, kHz (5 -80 000)
Rezystancja obciążenia - Ohm (4-8)
Czułość wejściowa, mV (775)
Stosunek sygnału do szumu (bez szumu) dB (90)
Nieliniowy współczynnik zniekształceń, nie więcej niż % (mniej niż 0,1 przy częstotliwości 1 kHz, przy mocy 1 W)
Liczba kanałów
Napięcie zasilania, V
Pobór mocy z zasilacza - W (250)
Waga (kg
Wymiary całkowite, mm
Cena

Akcesoria do produkcji

Akcesoria do wzmacniaczy lampowych
Transformator wyjściowy. Jednym z najważniejszych elementów wysokiej jakości konstrukcji dźwięku audio jest zastosowany transformator wyjściowy. Używane wysokiej jakości transformatory wyjściowe audio dla Hashimoto, Tamura, Elektra-Print, Tribute, James Audio, Lundahl, Hirata Tango, AUDIO NOTE itp.
Kondensatory. Aby uzyskać wymaganą charakterystykę amplitudowo-częstotliwościową, ważne są parametry elementów składowych. Miłośnicy muzyki przywiązują bardzo ważną rolę nie tylko do zastosowanych marek, ale także do sposobu ich włączenia do obwodu: jeśli kondensator znajduje się pomiędzy stopniami wzmacniacza, wówczas zewnętrzną okładzinę podłącza się do niższej impedancji, czyli do sterownik, jeśli jako blokujący, to okładzina zewnętrzna jest połączona z masą, na zdjęciu okładzina zewnętrzna jest oznaczona paskiem.

Zdjęcie pokazuje kondensatory do wzmacniaczy dźwięku niskiej częstotliwości. Kondensatory audio firmy Jensen; jako folię stosuje się aluminium, miedź i srebro, w związku z czym cena jest bardzo zróżnicowana. Producenci kondensatorów liniowych audio: Audio Note, TFTF, Mundorf, Jensen, Duelund CAST i inni. Charakterystyki częstotliwości różnią się w zależności od konstrukcji: obudowa papierowa – folia miedziana, obudowa miedziana i okładziny miedziane, staniol – mylar w oleju, folia aluminiowa w obudowa aluminiowa i posrebrzane terminale, dzięki czemu powstają wysokiej jakości wentylatory audio różne pomiary cechy części do określenia najlepszy stosunek jakość ceny. Kondensatory elektrolityczne mają szeroki wybór: czarna bramka itp. W przypadku obwodów katodowych preferowany jest Caddock.
Przełączniki
Rezystory. Do produkcji wykorzystywane są różne rezystory: rezystory tantalowe Audio Note, folia metalowa Beyschlag, Allen-Bradley itp.
Lampy. Ponieważ mówimy o miłośnikach brzmień lampowych, jednym z głównych elementów konstrukcyjnych jest lampa. Lampy domowe 6n2p, 6n8s, 6P3s, 6p14p, 6s33s, 6r3s. Pasjonaci doskonałego brzmienia, prawdziwi miłośnicy lampowego brzmienia preferują wyłącznie lampy NOS – są to zupełnie nowe lampy, które zostały wypuszczone dawno temu, przykładem są lampy 6AC5GT, 45 (lampa produkowana od końca lat 20. XX wieku w USA do końca lat 50.), 2A3, 300V itp. Duża ilość znanych lamp PX4, PX25, KT-88, KT-66, 6L6, EL-12, EL-156, EYY-12, 5692, ECC83, ECC88 , EL34, 5881, 6SL7 były i są używane. Ale wiele osób woli lampy vintage.
Producenci lamp próżniowych.
Niemiecki - Telefunken, Valvo, Siemens, Lorenz. Europa - Amperex, Philips, Mazda. Anglia - Mullard, Genalex, Brimar. Ameryka – RCA, Raytheon, General Electrics, Sylvania i inne. Lampy do wzmacniacza kupowane są bezpośrednio z zagranicy lub poprzez strony internetowe www.tubes4audio.com, www.kogerer.ru, www.cryoset.com/catalog/index.php?cPath=22&osCsid=d721583766160686aa0fa118d03b88fd, www.groovetubes.com, www .iconaudio.com.
Na świecie produkowanych jest (było) wiele wysokiej jakości wzmacniaczy.
Wzmacniacze audio obciążają system głośnikowy, ale jest sporo takich, które czasami chcą posłuchać muzyki na słuchawkach, jak na przykład MrSpeakers Alpha Dog.

Na zdjęciu. Wzmacniacz stereo MB520 20 W, cena 950 GBP lub więcej, szerokość pasma 15 Hz ~ 35 kHz, stosunek sygnału do szumu 82 dB, impedancja obciążenia 8/16 Ohm, wymiary 412x185x415 mm. Przedwzmacniacz na lampie EF86, 12AU7 zastosowany jako bass reflex, prostownik dla każdego kanału na lampie 5AR4, lampy wyjściowe EL34. Stosowana jest stal nierdzewna. Tłumik napędzany silnikiem sterowany pilotem, pozycja wskazywana przez zieloną diodę LED.
MB805 to wzmacniacz monoblokowy, którego cena wynosi 5999 funtów. Moc na kanał (obciążenie 8 omów) 50 W, poziom sygnału do szumu -90 dB.
MB81. Wzmacniacz monofoniczny oparty na GU-81, koszt 12500 funtów. Stosunek sygnału do szumu wynosi -100 dB, tętnienie w paśmie częstotliwości 20 Hz - 20 kHz - 1 dB, obciążenie 4 Ω - 16 Ω. Czułość wejściowa 600 mV, impedancja wejściowa 100k. Pobór mocy z sieci 220/240/115 V, średnio 450 W, maks. 750 W. Moc wyjściowa wynosi 200 W przy obciążeniu 8 omów. Wzmacniacz wejściowy na lampie 6SL7, 6SN7, sterowniki na dwóch lampach EL34.
SE (single-end) - wyjście single-ended, czyli wzmocnienie sygnału bez zmian.

Film dla miłośników dźwięków lampowych

Wzmacniacz audio Eimac 250TH

Film przedstawiający działanie wzmacniacza lampowego, demonstrujący odtwarzanie muzyki.


Witajcie Datagorianie! Co ciekawe, transformatory zwykle inspirują mnie do stworzenia nowej konstrukcji lampowej. Tym razem przygotowaliśmy dość interesujący wybór.
Po pierwsze, z podłączonego sprzętu znalazłem kilka transformatorów na permalloy Sh12x16.
Po drugie, znajomi podarowali mi kilka transformatorów zasilających od jakiegoś sprzętu kasowego, żelazko PL25x16 i okienko 62mm.
I wreszcie trafiłem na transformator sieciowy ze wzmacniacza Vega 122S na osprzęcie PL25x20, okno 88 mm.

Podczas montażu kierowałem się prostymi zasadami budowy wzmacniaczy „feng shui”:
1. Najbardziej kompletna symetria dla wzmacniacza typu push-pull.
2. Najkrótsza możliwa ścieżka.
3. Pełny wzmacniacz triodowy.
4. Brak negatywnych opinii.


W artykule, opatrzonym licznymi zdjęciami, opisano proces tworzenia miniaturowej główki lampowej opartej na modelu Fender Champ.
W jednolity styl Obudowa została w całości wykonana pod zmodyfikowany głośnik 4GD-28.
Źródłem inspiracji, części zamiennych i oryginalnych tabliczek znamionowych były odrodzone z zapomnienia elektrofony lampowe Yunost-301.


Witam, towarzysze! Wesołych, majowych świąt Pokoju, Pracy, Radia i Zwycięstwa dla wszystkich!
W pierwszej części artykułu o mnie.
W drugiej części artykułu opowiem o organizacji zdalnego sterowania potencjometrem głośności i modułem MP3.
Moją główną ideą było wykorzystanie pilota do regulacji poziomu głośności wzmacniacza bez wprowadzania dodatkowych zniekształceń i zakłóceń w torze audio.
W tym celu zdecydowałem się podłączyć potencjometr do silnika, zmontować obwód sterujący i pilota.
Po długich poszukiwaniach sieć światowa Wybrałem układ oparty na mikrokontrolerze PIC12F629. Koledzy Datagorianie pomogli wyregulować obwód sterujący silnika.


Drodzy Datagorianie, chcę Wam opowiedzieć o moim nowym przedwzmacniaczu gramofonowym. To urządzenie nie jest niezbędnym elementem, ale jeśli masz słabość do płyt winylowych, nie możesz się bez niego obejść.
Możesz kupić gotowy przedwzmacniacz gramofonowy o fabrycznej lub oryginalnej konstrukcji lub możesz go wykonać samodzielnie, co jest o wiele ciekawsze!


Witajcie drodzy czytelnicy naszego ulubionego portalu! Nie słyszałem o mnie przez około rok. W tym czasie udało mi się zostać ojcem i nagle zabrakło czasu na radioamatorstwo.

Ale nie porzuciłem moich badań radioelektronicznych, ale powołałem do życia jeden z moich najbardziej ambitnych projektów w dziedzinie ULF.
Czasu na myślenie było dużo, a na myślenie mało praktyczne wdrożenie. Projekt prowadzono powoli, aby jakość detali była jak najwyższa. Nie szczędziłem pieniędzy, aby osiągnąć oczekiwany rezultat i nie szedłem na kompromisy, aby obniżyć koszty lub uprościć projekt.

"MOSIĄDZ"- bo wszystko żyje w korpusie wykonanym z polerowanego mosiądzu o grubości 1,5 mm i lakierowanego. Inne zabawne znaczenia tłumaczeń znajdziesz w słowniku języka angielskiego.

Projekt obejmuje:
- Główny blok stereo ULF zgodny z obwodem Nobu Shishido z wyjściem push-pull na 6P3S.
- Lampowy korektor winylowy stereo RIAA dla 6N2P.
- Blok MP3 działający poprzez USB z pamięcią flash.
- Zdalne sterowanie jednostką MP3.
- Pilot potencjometr głośności wzmacniacza głównego za pomocą silnika szczotkowego.

W pierwszej części cyklu artykułów opowiem o montażu układu wzmacniacza głównego i korektora do podłączenia odtwarzacza winylowego.

08.05.18 zmieniony przez Datagora. Schematy zostały poprawione, a archiwa zostały ponownie przesłane.


Jako podstawę posłużyłem się artykułem Datagor.Dziękuję bardzo za schemat i wyjaśnienia, ponieważ schemat okazał się dla mnie całkiem wykonalny.


Drodzy mieszkańcy Datagorii, gratulujemy wszystkim Święta Nowego Roku! :do widzenia:
Do napisania tego artykułu skłoniła mnie chęć podzielenia się z Państwem moimi badaniami i doświadczeniami ze wspaniałą radziecką triodą 6S45P-E.
Powodem była także potrzeba stworzenia odtwarzającej dźwięk „dwójki”. Na 25 urodziny mojej córki podarowałem jej gramofon winylowy, o którym od dawna marzyła.

Dawno nic tu nie pisałam... Jakoś wszystko mi nie pasowało.

Ale w końcu znaleźliśmy coś, co może być interesujące dla kogoś innego niż autor.

Szczerze mówiąc, myślałem o tym temacie przez długi czas... Przeszukałem Internet w poszukiwaniu wszystkiego, co mogłem znaleźć na ten temat i dopiero gdy zdałem sobie sprawę, że niewiele jest naprawdę rozsądnych i przydatnych informacji na temat poruszony w tytule, zdecydowałem się Zwieńczeniem moich wysiłków jest relacja epistolarna, do której najpierw uzbroiłem się w aparat, aby uchwycić proces w każdym szczególe, starając się nie przegapić żadnego ważnego momentu.

Może więc zacznę od daleka…


Tak się złożyło, że przez ponad 30 lat praktyki w mojej radiowej „kreatywności” nigdy nie miałem okazji zbudować wzmacniacza całkowicie lampowego.

Powodów było wiele!

Nie będę ich wszystkich wymieniać. Powiem tylko, że miałem okazję zajmować się lampami i to całkiem pomyślnie i produktywnie. Ale wiązało się to z kaskadami przedwzmacniającymi i pozwalało nie radzić sobie z hemoroidami spowodowanymi koniecznością montażu mnóstwa sprzętu w postaci dławików, dużych transów i tym podobnych.

Ale teraz zapragnęłam choć raz w życiu zrobić klasyczną (i dokładnie klasyczną!!!) lampę lampową, z zamontowanymi na zewnątrz lampkami, które pięknie świecą w ciemności...

Nie żebym nie rozumiał, co to dla mnie oznacza... Ale szczerze mówiąc, nie zdawałem sobie sprawy, że w odróżnieniu od projektowania sprzętu półprzewodnikowego („kamiennego”), produkcja aparatu lampowego powinna raczej być klasyfikowane nie tyle jako elektronika, ile raczej do prac hydraulicznych.

Ale idę do przodu...

Na początek, jak wspomniałem powyżej, bez zbędnych ceregieli wpisałem w wyszukiwarkę frazę: „wzmacniacz lampowy DIY”.

Jednak po dotarciu (żadnych kłamstw!!!) na dziesiątą stronę wyników wyszukiwania zdałem sobie sprawę, że głównym motywem tych, którzy już zdążyli opowiedzieć o swoich doświadczeniach w tworzeniu wzmacniaczy lampowych własnymi rękami, nie była chęć uczyć czegoś innych, a raczej chęć pochwalenia się własnymi osiągnięciami bez dzielenia się z innymi tajemnicą takiego „sukcesu”.

Niewiele jest prawdziwych informacji na temat JAK to zrobić, a jeśli istnieją, są bardzo rozproszone i skąpe w szczegółach.

Właściwie w tym momencie zdałem sobie sprawę, że łaskawie zostawili mi miejsce na tej polanie. J

Dlaczego więc właściwie lampa?

Nie będę narzekać na trendy w modzie, takie jak Hi-End. Widać, że jest to i modne, i prestiżowe, a brzmienie lamp naprawdę wypada korzystnie na tle tranzystorów. Co?... - Nie tutaj z tym pytaniem! Jeśli chcesz po prostu „zdecydować sam”, przeprowadź burzę mózgów ze znajomymi, którzy posiadają takie urządzenia, lub menadżerami w salonach takich jak Fioletowy Legion.

A jeśli uznasz, że tego chcesz, ale nie jesteś gotowy wydać na ten „cud”, to pieniądze, o które sprzedający go zwykle proszą za tego rodzaju sprzęt (a kogo to obchodzi, z jakiego powodu nie jesteś gotowy!..) , to ten artykuł prawdopodobnie Ci się przyda...

Od czego zacząć?

Być może w tym przypadku możesz łatwo określić kolejność działań!

W przypadku urządzeń „kamiennych” wszystko było nieco inne. Tam najpierw zbierano wypełnienie, a dopiero potem myśleliśmy o etui do naszych kreacji.

W przypadku wzmacniaczy lampowych jest dokładnie odwrotnie, bo w przypadku tych maszyn korpus wzmacniacza to przede wszystkim konstrukcja, na której mieszczą się wszystkie główne elementy. Zatem przede wszystkim zdecyduj, jak chciałbyś, aby w rezultacie wyglądał Twój wzmacniacz, czyli zdecyduj o obudowie!

Muszę powiedzieć (wiem z własnej praktyki), że to najtrudniejsza kwestia w naszej „ojczyźnie”. Niestety, na Rusi znalezienie przyzwoitej obudowy dla sprzętu radiowego jest zadaniem prawie niemożliwym. L

Nie do końca miałem szczęście... Ale kiedyś przyniosłem mnóstwo takiego żelaza „pod niebem”. Dlatego miałem szczęście uniknąć tego problemu. A nawet powiem więcej! Prawdopodobnie mogę pomóc niektórym z Was rozwiązać ten problem! ;) No tak, to wszystko tylko prywatnie...

W międzyczasie, zdecydowawszy, jak ma wyglądać nasza kreacja, warto rozwiązać drugie, najważniejsze zadanie – zdecydować, które wzmacniacze złożyć?

Istnieje po prostu niesamowita różnorodność schematów, pomysłów, nie mówiąc już o opiniach!

A od razu podjęcie decyzji, którego pomysłu się trzymać, jest niezwykle trudne.

W takich przypadkach warto zacząć od materiału najprostszego, a jednocześnie wypracowanego nie latami, a dekadami...

Ale jak pokazała praktyka badania tego problemu, takich przypadków jest wiele.

I tu chyba warto zacząć dzielić się własnym doświadczeniem.

W naszych głowach istnieje wiele utrwalonych stereotypów. I tak np. jazda samochodem z dużą prędkością nieuchronnie budzi skojarzenia z Michaelem Schumacherem, a sam samochód wyścigowy nieuchronnie przywołuje na myśl czerwone Ferrari...

Podobnie w sytuacji lampowego Hi-Endu pierwszą rzeczą, która przychodzi na myśl osobom, które choć w minimalnym stopniu zetknęły się z tym tematem, jest oczywiście Audio Note.

Już od kilkunastu lat to dźwięk Audionota jest dla znacznej części „wyrafinowanych odtwarzaczy high-end” niemal religią.

Swego czasu wiele egzemplarzy zostało rozbitych w ramach dyskusji na temat tego, co tak naprawdę jest tajemnicą brzmienia twórczości Petera Qvortrupa (ojca i jednego z głównych projektantów Audio Note).

Pamiętam, że tę trumnę otwierano równie łatwo, jak większość innych.

Stosunkowo niewielka liczba eksperymentów pozwoliła stwierdzić, że główny udział barw w brzmieniu Audinota pochodził z pierwszej kaskady, zwykle zbudowanej według tzw. schematu SRPP (kaskady).

Nawet nie zawracałem sobie głowy filozofowaniem, stwierdzając, że powinno być przy wejściu i nic więcej, chociaż coś innego mogłoby być prostsze, ale niewiele.

Dzięki stopniowi wyjściowemu jest to jeszcze łatwiejsze!

Tutaj powinniśmy wyjść od zasady dostępności. Mówiąc o dostępności mam na myśli przede wszystkim bazę elementarną, na bazie której można zbudować coś całkiem przyzwoicie brzmiącego.

Warto w tym przypadku oprzeć się na „doświadczeniach naszych przodków”, które dotarło do nas w obfitości w postaci pozostałości po starych telewizorach lampowych i radiach (Witajcie, wysypisku śmieci!!!).

W ostateczności ten śmieci w postaci transformatorów weekendowych (TVZ-Sh) i transformatorów mocy (TS-180) można zwykle znaleźć w dużych ilościach na lokalnych pchlich targach, które odbywają się w weekendy we wszystkich regionach i miastach naszego „ogromnego ”...

Podsumowując, problem wyboru lampy wyjściowej sprowadza się do zrozumienia, że ​​te same transformatory wyjściowe TVZ-Sh zostały zaprojektowane do współpracy z prawie jedyną lampą opracowaną w ojczyźnie socjalistycznej, stworzoną specjalnie do wzmacniania dźwięku. Mowa oczywiście o legendarnym 6P14P lub jego nowocześniejszych analogach 6P15P czy 6P18P.

Jednak to Twój wybór! Możesz także dostarczyć „markowy” analog w postaci EL 84. Ile wart będzie wynik, musisz sam ocenić. W tym miejscu zwrócę tylko uwagę, że wymiany te nie powinny pociągać za sobą żadnych zmian konstrukcyjnych ani schematycznych. Nawet tryby tych lamp są prawie identyczne i najprawdopodobniej nie będziesz musiał niczego regulować przy takiej wymianie na już wykonanym i działającym wzmacniaczu.

Skoro już o lampach mowa, to chyba warto wspomnieć o żarówce pierwszego stopnia.

Nie boję się złośliwych komentarzy „dysydentów”, ale IMHO po prostu nie ma lepszego kandydata na pierwszy stopień niż 6N23P-EV. Od razu jednak uprzedzę, że liczba osób, które się ze mną zgodziły, będzie w przybliżeniu równa liczbie osób, które sprzeciwiły się. Powiem tylko, że jeśli dążymy konkretnie do dźwięku Audionote, to jest to! J

Właściwie prawie sami narysowaliśmy nasz diagram.

Do tego wszystkiego, co zostało powiedziane powyżej, warto dodać, że mówiąc o stopniu wyjściowym, miałem na myśli konkretnie i wyłącznie triodowe połączenie 6P14P. To właśnie dzięki temu włączeniu ta lampa jest w stanie poruszyć serca w sposób, w jaki niewiele innych może.

Tak! Doprowadzi to do utraty mocy. Ale może powinienem był to powiedzieć wcześniej... Hi-End nie jest przeznaczony do grania na dyskotekach. Ponadto! W Hi-Endzie jakość urządzenia jest zwykle odwrotnie proporcjonalna do mocy (odczytu głośności dźwięku), przy której wzmacniacz ujawnia swoje pełne możliwości.

Poza tym zapewniam, że te same 1,5 – 2 W na kanał, jakie możemy uzyskać z 6P14P w połączeniu triodowym, jeśli chodzi o subiektywną głośność dźwięku, będą wydawać się adekwatne do 10 W na kanał uzyskiwanych z typowego wzmacniacza krzemowego. urządzenie tranzystorowe.

Zaufaj więc tysiącom ludzi, którzy już przeszli tę ścieżkę przed tobą i uwierz mi, byli całkowicie zadowoleni z wyniku. ;)

Ponadto! Mam też znacznie „poważniejsze” urządzenia, które oczywiście są obiektywnie lepsze od tego dzieła. Ale ta prosta i pozornie zupełnie nieskomplikowana maszyna ma swoją duszę, delikatną i życzliwą... Zdolną swoim bardzo ciepłym głosem dotknąć i rozgrzać ludzkie dusze. J (Evan mnie zabrał!.. Jeszcze raz przepraszam za pretensjonalną sylabę.)

Być może jedyną kwestią dotyczącą projektu obwodu naszej wuxii pozostaje kwestia „prawidłowego i zdrowego odżywiania”. A to, trzeba przyznać, jest sprawą najwyższej wagi, jeśli chodzi o dźwięk! Bo dźwięk, który w efekcie słyszymy, to tak naprawdę nic innego jak zasilanie Twojego wzmacniacza modulowane sygnałem wejściowym.

Stąd wniosek – zasilanie wzmacniacza lampowego też musi być mocą lampową! Co oznacza, że ​​jest to kenotron! A jeśli całkowicie pozostaniemy przy klasyce, to przepustnica...

A jeśli z kenotronem wszystko jest proste (sumując prądy anodowe wszystkich lamp, otrzymujemy całkowity pobór, na podstawie którego dobierany jest wymagany kenotron), to przy dławiku rzeczywiście może pojawić się problem...

Jednak miałem szczęście. W moich śmietnikach znalazłem prawdziwy dławik od jakiegoś starego telewizora lampowego. Ale nawet jeśli nie, to najprostszym i najskuteczniejszym rozwiązaniem tego problemu byłoby kupienie banalnego 18-watowego dławika do starych świetlówek na najbliższym rynku budowlanym za 120 drewnianych. Ich indukcyjność wynosząca 2 Henry (zwykle coś w tym stylu...) jest w zupełności wystarczająca dla naszych celów.

Niezależnie od tego, czy jest długi, czy krótki, ale w RuNet udało mi się znaleźć dwa całe schematy, które prawie całkowicie spełniają wszystkie wymienione powyżej aspekty. Pierwszy z nich zbudowany jest właśnie na idei, którą opisałem powyżej. Ten drugi różni się tylko tym, że ma na wyjściu parę lamp wyjściowych zamontowanych równolegle, ale ma przepięknie zaprojektowany zasilacz, który w pełni spełnia wszystkie moje wymagania.

Oto diagramy:

W zasadzie, choć może się to wydawać dziwne, istota mojego artykułu nie jest bezpośrednio związana z obwodem wzmacniacza... W każdym razie nie to jest dla mnie najważniejsze w tym przypadku. Najważniejsze jest, aby porozmawiać o tym, jak to wszystko połączyć?

Warto zaznaczyć, że klasycznym podejściem do budowy wzmacniacza lampowego, w odróżnieniu od urządzeń tranzystorowych montowanych zwykle na płytkach drukowanych, jest tzw. montaż powierzchniowy.

Szczerze mówiąc, dla mnie zawsze był to najbardziej odrażający czynnik w kwestii montażu obwodów lamp. Dla mnie, który był przyzwyczajony do robienia osobnego obwodu drukowanego nawet dla osobnej zmiennej poziomu głośności, aby wszystko było poprawne i schludne, na samą myśl o częściach zwisających luźno w korpusie wzmacniacza, spajanych jedynie lutowaniem i, przepraszam, , zwisający na smarku, był przerażający... A zaczynając budować tę maszynę, musiałem pokonać jakąś wewnętrzną barierę i niemal na bieżąco wymyślać, jak wszystko zabezpieczyć, żeby w przyszłości nie martwić się o czy pewnego dnia coś tam będzie? ..

Cóż, wszystko jest w porządku.

Weźmy przypadek naszego wzmacniacza.

Po pierwsze, powinniśmy ostrożnie poprowadzić te połączenia, które będą nam później potrzebne. Za Państwa pozwoleniem pominę ten etap, gdyż jest on specyficzny i nie implikuje wielu możliwości rozwiązania.

Po prostu przedstawię wynik jako dany. W moim przypadku było to okablowanie przełącznika wejściowego, ALPS do regulacji głośności oraz same złącza wejściowe, wyjściowe i zasilające.

Charakterystyczne jest, że na tym etapie usuwamy górny i dolny panel obudowy. Dolny po prostu przeszkadza, a górny panel będzie nam potrzebny jako podstawa naszego projektu.

Oto co mamy na tym etapie:

Wygląda na to, że jednego pominąłem ważny punkt... Faktem jest, że zanim zaczniesz składać wzmacniacz, musisz najpierw wybrać przynajmniej podstawowe elementy przyszłej maszyny. Są one niezbędne do ustalenia konstrukcji Twojego urządzenia.

Mówimy przede wszystkim o żarówkach, gniazdach do nich, transformatorach wyjściowych i mocy oraz dławikach. O tych samych elementach, które są przymocowane bezpośrednio do ciała.

I dopiero po całkowitym wybraniu wszystkiego, czego potrzebujemy, układając to tak, jak lubisz, określ miejsca na te elementy i zaznacz górny panel.

Oto jak postanowiłem rozmieścić elementy mojego wzmacniacza:

Przyznam, że miałem pomysł na plagiat topologii układu elementów z jednego z najpopularniejszych wzmacniaczy Audio Note, jednak przezwyciężając tę ​​pokusę, zdecydowałem się na ułożenie elementów według klasycznego schematu. Idea tej topologii w tym przypadku nie jest fundamentalna. Sam fakt jest ważny, jako etap. Należy to zrobić niezwykle ostrożnie, zastanawiając się, jak dogodna będzie wybrana lokalizacja dla późniejszej instalacji wewnętrznej i wzajemnego oddziaływania elementów na siebie.

Mówimy oczywiście o polach magnetycznych transformatorów i ich kierunku.

Uważam, że nie ma potrzeby przedstawiać krótkiego szkolnego kursu fizyki... Tylko o tym pamiętajcie. ;)

W pierwszej kolejności umieszczamy oprawki do naszych lamp i określamy wielkość otworów na nie:

Tu mamy do czynienia z kolejną zasadzką i cichym pytaniem w naszych oczach: „A jak w blasze można wiercić takie OTWORY?!!”… W moim przypadku tak właśnie było. A odpowiedzi na to pytanie nie znalazłem w artykułach „kolegów”, którzy z radością donosili mi o tym, jak wspaniale własnoręcznie zmontowali wzmacniacze lampowe.

Musiałem udać się na najbliższy rynek budowlany i przekwalifikować się z inżyniera elektronika na mechanika.

Przed wyjściem na rynek wziąłem dane zwykłą suwmiarką. Okazało się, że średnica otworów na oprawki do lamp palcowych wynosi 18 mm, a średnica otworów na oprawki do lampy ósemkowej (kenotronu) wynosi już 28 mm!

Badanie problemu wykazało, że do wiercenia otworów o średnicy 18 mm. możesz znaleźć klasyczne wiertło, ale w przypadku większych otworów będziesz musiał użyć „korony” wykonanej z „bimetalu”.

Oto jak to wygląda:

Na szczęście bez problemu kupiłem obydwa na rynku budowlanym po 350 drewnianych za sztukę. J

Otwory należy wywiercić niezwykle ostrożnie, zawsze po tej stronie górnego panelu, która będzie później zwrócona do wnętrza obudowy. Mówię to na podstawie własne doświadczenie. Właściwie dociekliwe oko będzie w stanie dopatrzeć się konsekwencji moich wad na fotografiach, którymi towarzyszę mojej historii...

Prędkość wiercenia jest minimalna. W takim przypadku, jeśli to możliwe, warto zastosować rękojeść pomocniczą wiertarki, aby jak najbardziej ustabilizować uderzenie świdra.

Naturalnie krawędzie powstałych otworów należy obrobić, aby usunąć zadziory, które nieuchronnie pozostaną po wywierceniu otworów.

Okazuje się coś takiego:

Ciąg dalszy nastąpi…


Jak wiadomo, w kręgach radioamatorskich makiety wzmacniaczy często pozostają jedynie makietami. Łatwo jest szybko złożyć model „na sklejce”, ale często nie masz czasu na zbudowanie pięknego budynku! Trudne, drogie, leniwe...

Tym artykułem chcę wnieść swój wkład w „rozwój” projektów amatorskich. Czyli lampowa obudowa wzmacniacza słuchawkowego od podstaw w dzień lub dwa! Podstawę przyjęto w formie opublikowanej na portalu. To nie ma znaczenia. W ten sposób można skompletować obudowę pod dowolny projekt.
Jako podstawę bierzemy narożnik aluminiowy (użyłem narożnika o przekroju 20x20 mm). Lepiej, aby jego grubość wynosiła co najmniej półtora milimetra. I ostrożnie wytnij puste miejsca na przyszłe ciało.


Ostrożnie przytnij rogi pod kątem 45 stopni:


Zaczynamy powoli montować konstrukcję:


To jest ostatnia klatka:


Zaznaczam, że jest to w takim razie jeszcze montaż pośredni wszystkie połączenia śrubowe będą wyrównane.

Bierzemy arkusz duraluminium i wycinamy półfabrykaty na górną i dolną pokrywę przyszłej obudowy:


Ważny! Tniemy z naddatkiem 1-2 mm.

Docięty arkusz dociskamy zaciskami do korpusu (przepraszam, zapomniałem zrobić zdjęcie) i wiercimy otwory do mocowania zarówno w wieczku/dnie, jak i w rogach ramy. Faktem jest, że otwory wykonuje się najpierw wiertłem o mniejszej średnicy - do gwintów, a dopiero potem większym - pod śruby, osobno w pokrywach obudowy. Jeśli będziesz wiercić osobno, nic dobrego z tego nie wyniknie. Otwory po prostu nie będą się pokrywać!
Weź to za główna zasada Natychmiast wywierć wszystkie otwory łączące w „paczce”.

Osłony powinny wystawać nieco poza granice obudowy. Nadmiar na miejscu można łatwo usunąć pilnikiem lub szlifierką.



To jest zdjęcie innego budynku, ale istota jest jasna.

Wycinamy drewniane listwy na „boki” wzmacniacza. Jako materiał doskonale sprawdzają się listwy drewniane (zwane również listwami drzwiowymi).

W tym przypadku odpowiednie narzędzie jest dużą zaletą. Ja korzystam z następującego zestawu: dokładnej skrzynki uciosowej talerzowej oraz bardzo wysokiej jakości piły poprzecznej Kataba Speed ​​Saw 265. Cięcie rozpoczyna się bardzo dokładnie, brzeszczot nie „chodzi”, kąt trzyma się bardzo dobrze podczas spokojnego wypoczynku piłowanie.


Oprócz piły do ​​metalu i skrzynki uciosowej w zestawie znajduje się kwadrat oraz próbne brzeszczoty bez zębów do strzelania.



Wykonane w Japonii. Przemyślany układ jest wyraźnie widoczny – zęby są zaostrzone do wewnątrz.




Chociaż przy pewnym doświadczeniu możesz sobie z tym poradzić zwykłymi narzędziami.
Rada! Wytnij elementy „zaadresowane”. Te. Nałożyli pasek na przód korpusu, zaznaczyli dokładną linię cięcia, wycięli go i przymocowali. Dokładnie. Następnie przyklejali pasek np. na lewą „stronę” korpusu, zaznaczali linię cięcia, precyzyjnie go wycinali i mocowali. Tylko w ten sposób można uniknąć lub zminimalizować występowanie szczelin pomiędzy listwami.
Niewielkie szczeliny po montażu można łatwo wypełnić szpachlą do drewna.

Sam wzmacniacz zmontowano na niewielkiej duraluminiowej obudowie połączonej śrubami z górną pokrywą i stojakami 5-7 mm. Odbywa się to w celu ukrycia paneli lamp. Oczywiście wszystkie otwory w obudowie i górnej pokrywie zostały wywiercone wcześniej w „pakietze”. Pisałem o tym powyżej.


Proces kompilacji:



Części prostownika i podwajacza napięcia anodowego przymocowane są do dolnej pokrywy. Żarniki lampy zasilane są pojedynczymi uzwojeniami napięcia przemiennego i „opierane” są o ziemię za pomocą pary rezystorów 150 omów.

Testowe uruchomienie:


Potem wszystko jest jak zwykle. Szlifowanie, malowanie, lakierowanie. Wygodnie jest przylutować obudowę transformatora z PCB. W moim przypadku tak metalowa blacha. Otwarte zgodnie z zabudową.

Powiązane publikacje